20 Kiedy nie zapłacisz mandatu za jazdę na gapę Z tego artykułu dowiesz się, że: - mandat za jazdę na gapę możesz otrzymać tylko w przypadku braku ważnego biletu w momencie kontroli, - niezapłacona grzywna za jazdę bez biletu przedawnia się po roku, - nie można nasłać na Ciebie komornika, ani sciagnąć pieniędzy jeśli nie został wydany prawomocny wyrok sądowy, - zawsze, by przedawnienie mandatu zaskutkowało trzeba się na nie powołać, - brak odpowiedzi w terminie 30 dni na Twoją reklamację kwestionującą "mandat" oznacza uznanie reklamacji w całosci z mocy prawa Nie nakłaniamy, do jazdy bez biletu, ale wiedząc że mamy do czynienia z patologiami dotyczacymi traktowania pasażerów przez przewoźników i ich kontrolerów, postanowiliśmy tym przekrojowym i kolejnymi, bardziej szczegółowymi artykułami udostępnić obywatelom narzędzia do skutecznej obrony. Jakie to patologie? - Ot chociażby masowe sprzedawanie firmom windykacyjnym roszczeń ('mandatów") dawno przeterminowanych, które potem zsumowane z jakimiś dodatkowymi opłatami są przepychane postepowaniem upominawczym lub nakazowym przez system sądowy w taki sposób, że bez udziału pasażera pojawia sie wyrok prawomocny dotyczący kwoty, której płacić nie powinien. - ściganie pasażera posiadającego ważny bilet w momencie kontroli na podstawie domniemania, że jechał wcześniej bez biletu (niedopuszczalne z mocy prawa), - ściganie pasażera mającego uprawnienia do jazdy z bilecie ulgowym lub bezpłatnie tylko z powodu braku formalnego dokumentu zaświadczającego o uprawnieniach i nieuznawanie reklamacji w tym zakresie, - uniemożliwianie przez kontrolera skazowania biletu przez pasażera bezpiośrednio po wejściu do środka transportu, - nadużywanie siły i uprawnień podczas kontroli, - nierozpatrywanie reklamacji w terminie a mimo to ściganie pasażera, itd.. Zasady przejazdu środkami transportu uregulowane są samodzielnie przez administrację samorządową. W zależności od uchwały rady miasta lub gminy pasażer korzystający z transportu miejskiego może cieszyć się większą lub mniejszą swobodą w korzystaniu z komunikacji miejskiej. Przykładowo, zgodnie z Uchwałą np. Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dn. 22 listopada 2012 r Nr XLVII/1273/2012 jednym z obowiązujących udogodnień dla pasażerów transportu miejskiego w Warszawie jest bezpłatny przewóz bagażu, roweru i zwierząt - co nie jest regułą w innych gminach w Polsce, pod warunkiem umieszczenia ich w pojeździe w sposób nie utrudniający przejścia i nie narażający na szkodę osób i mienia innych pasażerów, a przede wszystkim nie ograniczający widoczności kierowcy pojazdu. Zasady te mają na celu eliminację zagrożeń mogących pochodzić od nieumyślnych zachowań pasażerów, które mogą mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. W przypadku stwierdzenia braku ważnego biletu lub uprawnień do bezpłatnego bądź ulgowego przejazdu, kontroler wzywa pasażera do uiszczenia opłaty dodatkowej oraz należności za przewóz. Opłaty te mogą być: 1) wniesione na miejscu kontroli u kontrolera biletów– w formie gotówkowej za potwierdzeniem wpłaty – kwota zostaje obniżona o 40 % w stosunku do podstawy ceny biletu, 2) uregulowane w ciągu 7 dni – wówczas kwota zostaje obniżona o 30 % w stosunku do podstawy biletu, 3) uregulowane w terminie 14 dni od dnia wystawienia – należy uiścić pełną kwotę opłaty dodatkowej. Należność za przewóz stanowiąca równowartość ceny biletu jednorazowego przesiadkowego nie podlega pomniejszeniu. Kontroler wzywa pasażera do okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości i na jego podstawie wystawia wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej. Pokwitowanie opłaty dodatkowej lub wezwanie do zapłaty wystawione w pojeździe komunikacji miejskiej upoważnia pasażera do kontynuowania jazdy jedynie pojazdem, w którym została nałożona. Opłata lub wezwanie do zapłaty wystawione poza pojazdem nie upoważnia pasażera do przejazdu kolejnym pojazdem na tej podstawie. Pokwitowanie opłaty dodatkowej lub wezwanie do zapłaty wystawione w strefie biletowej metra nie upoważnia pasażera do ponownego wejścia po opuszczeniu tej strefy. Podczas odmowy natychmiastowego uregulowania należności przewoźnikowi – kontroler w obecności pasażera sporządza wezwanie do zapłaty, które wraz z jego kopią stanowią protokół kontroli. Wezwanie do zapłaty z tytułu przewozu osób powinno zawierać, także miejsce okazania braku dokumentu przewozu lub zatrzymania środka transportowego bez uzasadnionej przyczyny, tytuł i wysokość roszczenia przewoźnika z wyszczególnieniem opłaty za przejazd i opłaty dodatkowej, której wysokość określają przepisy wydane na podstawie art. 34a Ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe, jak również nazwę banku i numer W/w dokument powinien zawierać pouczenie o przysługującym prawie do złożenia reklamacji ze wskazaniem adresu jednostki w której można ją zgłosić, rodzaj, serię i numer dokumentu tożsamości podróżnego, uwagi podróżnego oraz numer identyfikacyjny sporządzającego. Do wezwania do zapłaty wręczanego podróżnemu po podpisaniu wezwania do protokołu dołącza się druk przekazu na wpłatę. W przypadku odmowy przez pasażera przyjęcia wezwania do zapłaty w protokole w miejscu przeznaczonym na podpis zamieszcza się adnotację "odmowa przyjęcia". Reklamację dotyczącą sporządzonego wezwania do zapłaty z tytułu przewozu osób lub przesyłek, składa się w formie pisemnej we wskazanej w pouczeniu jednostce organizacyjnej przewoźnika lub w dowolnym punkcie odprawy tego przewoźnika, nie później niż w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania wezwania do zapłaty. W przypadku złożenia reklamacji po upływie 3 miesięcy dotyczącej sporządzonego „wezwania do zapłaty”, reklamację pozostawia się bez rozpoznania. Odpowiedź na reklamację powinna zostać udzielona niezwłoczni tzn. nie później niż w terminie 30 dni od dnia przyjęcia reklamacji przez przewoźnika. Nieudzielenie przez przewoźnika odpowiedzi na reklamację w wymaganym terminie skutkuje uwzględnieniem reklamacji. Gdy podróżny korzysta z usług przewoźnika bez zamiaru zawarcia umowy przewozu i uiszczenia wynagrodzenia (opłaty) za przejazd jest to tzw. przejazd na gapę. Z tego rodzaju sytuacją mamy do czynienia przy przejazdach masowych w których nabycie biletu nie stanowi warunku dostępu do środka transportowego, a jednocześnie gdy do zawarcia umowy przewozu nie dochodzi przez zajęcie miejsca w środku transportowym (nie jest przejazdem na gapę sytuacja, w której pasażer wsiada do taksówki i podaje miejsce docelowe, a kierowca rusza w takiej sytuacji umowa zostaje zawarta). Nie mamy wówczas do czynienia z umową przewozu, , jakie osoby korzystające ze środka komunikacji obowiązane są uiścić z tytułu przejazdu bez ważnego biletu, co jest zgodne z art. 33a ust. 3 Ustawy Prawo przewozowe. Zwykle posiadanie biletu stanowi w ogóle przesłankę wstępu do środka transportowego przewoźnika - tak jest w żegludze śródlądowej, autobusowych przewozach dalekobieżnych, transporcie morskim i lotniczym czy komunikacji miejskiej metrem. Bilet ma znaczenie „dowodowe” na wykazania okoliczności uiszczenia opłaty za przejazd na określonej trasie, w określonym terminie są to tzw. essentialia negotii umowy przewozu. Przyjęcie oferty przewoźnika skierowanej do nieokreślonego kręgu osób poprzez zakup biletu jest zgodą na zawarcie takiej umowy. Formą biletu jest też skorzystanie z odpowiedniej aplikacji w smartfonie poprzez jego opłacenie, nawet jesli potem jest problem z otwarciem aplikacji podczas kontroli (np. w tel. komórkowym wyczerpała sie bateria lub zawiesił program). Zajęcie miejsce w środku transportu, to informacja dla przewoźnika o przyjęciu przez podróżnego jego oferty - umowę poczytuje się za zawartą w chwili przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy. Przystąpieniem do wykonania umowy przewozu jest w tym przypadku zajęcie przez podróżnego miejsca w środku transportowym lub wejście do taksówki. Dodatkowym elementem dochodzenia roszczeń z tytułu umowy przewozu, będącym równocześnie przesłanką dopuszczalności skierowania sprawy na drogę sądową jest konieczność uprzedniego wyczerpania przez uprawnionego (przewoźnika lub jego klienta) trybu postępowania reklamacyjnego. REKLAMACJA SKUTECZNA Z MOCY PRAWA! Procedura „reklamacyjna” rozpoczyna się określeniem podmiotów upoważnionych do składania reklamacji z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przewozu. Ponadto, gdy nie zgadzamy się z treścią wezwania do zapłaty. Istotą jest udowodnienie, że posiadania ważnego dokumentu przewozu lub dokumentu tj. bilet poświadczający uprawnienie do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego możemy kierować się ogólnymi zasadami ”załatwiania” reklamacji przedstawionymi poniżej. W przypadku otrzymania wezwania do zapłaty podczas kontroli w pojeździe podróżny, który nie zgadza się z wystawionym wezwaniem do zapłaty składa reklamację w formie pisemnej. Treść reklamacji powinna zawierać oprócz podstawowych danych takich jak data, imię i nazwisko (nazwę) i adres zamieszkania (siedzibę) przewoźnika oraz osoby składającej reklamację także kwotę roszczenia (oddzielnie dla każdego dokumentu przewozowego), wykaz załączonych dokumentów i podpis osoby uprawnionej do wniesienia reklamacji. Do reklamacji powinny być dołączone odpowiednio do przedmiotu roszczenia oryginały dokumentów dotyczących zawarcia umowy przewozu oraz potwierdzone kopie innych dokumentów związanych z rodzajem i wysokością roszczenia, w tym poświadczających uprawnienia do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów. Komplet dokumentów należy złożyć w dowolnym punkcie odprawy przewoźnika lub w jednostce organizacyjnej przewoźnika właściwej do załatwiania reklamacji. Przewoźnik jest obowiązany przyjąć każdą zgłoszoną reklamację. UWAGA Zgodnie z § 10 Rozporządzenia Ministra Transportu i Budownictwa z dnia 24 lutego 2006 r. w sprawie ustalania stanu przesyłek oraz postępowania reklamacyjnego - nieudzielenie przez przewoźnika odpowiedzi na reklamację w wymaganym terminie skutkuje uwzględnieniem reklamacji. Dlatego gdy składamy naszą reklamację warto jest wysłać ją listem poleconym, żeby wiedzieć od którego momentu liczyć miesięczny termin do odpowiedzi na reklamację. Jeżeli wniesiona reklamacja nie spełnia warunków tzn. nie ma kompletu danych i dokumentów, przewoźnik wzywa reklamującego, aby usunął braki w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania z pouczeniem, że nieuzupełnienie braków w tym terminie spowoduje pozostawieniem reklamacji bez rozpoznania. Wówczas za datę wniesienia reklamacji przyjmuje się datę otrzymania przez przewoźnika uzupełnionej reklamacji. Standardowa odpowiedź na reklamację powinna zawierać oprócz danych przewoźnika także informację o uznaniu bądź nieuznaniu reklamacji, uzasadnienie merytoryczne ze wskazaniem podstawy prawnej nieuznania reklamacji wraz z jego zakresem tj. w całości lub w części, a w przypadku przyznania odszkodowania - przyznaną kwotę odszkodowania oraz informację o terminie i sposobie jej wypłaty. W przypadku zwrotu należności - określenie wysokości kwoty oraz informację o terminie i sposobie jej wypłaty wraz z pouczeniem o prawie wniesienia odwołania do sądu właściwego miejscowo. Odpowiedź na reklamację następuje w ciągu 30 dni od dnia jej wniesienia. Dlatego analogiczne rozwiązania występujące u innych operatorów takich jak np. operator pocztowy rozpatruje reklamację niezwłocznie i udziela odpowiedzi w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia otrzymania reklamacji. Termin uważa się za zachowany, jeżeli operator pocztowy w tym terminie (30 dni) doręczył klientowi odpowiedź na reklamację. Przy czym... Data nadania za pośrednictwem poczty polskiej jest datą złożenia reklamacji, ale już termin nadania przez przewoźnika odpowiedzi pocztą polską nie jest terminem udzielenia odpowiedzi. Reklamacja ma charakter formalny, natomiast odpowiedź musi zawierać tylko informację o jej uznaniu lub nie. Nie ma przeszkód, by przewoźnik będący podmiotem wyspecjalizowanym nie tylko nie zadbał o uwzględnienie tych uwarunkowań terminowych rozpatrując reklamację, ale także by nie skorzystał równolegle z innych, błyskawicznych możliwości udzielenia klientowi odpowiedzi na reklamację w formie e-mail lub SMS. Niedochowanie terminu na odpowiedź przez przewoźnika powoduje uznanie reklamacji z mocy prawa. Oznacza to automatyczne przyjęcie wszystkich argumentów reklamującego i uznanie, iż posiadał on ważny bilet w momencie kontroli. Bez znaczenia jest tutaj późniejsze wykazywanie przez przewoźnika nawet faktycznego braku podstawy do złożenia reklamacji. Brak posiadania w momencie kontroli ważnego dokumentu (biletu) uprawniającego do przejazdu jest podstawowym warunkiem ukarania pasażera przez przewoźnika opłatą dodatkową. W razie sporu przed sądem pasażer nie musi zatem nawet wykazywać posiadanie biletu, wystarczy że wykaże fakt przekroczenia 30-dniowego terminu, a w praktyce to przewoźnik będzie musiał udowodnić, że dochował tego terminu. Zgodnie z art. 33a Prawa przewozowego przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona, legitymując się identyfikatorem umieszczonym w widocznym miejscu, może dokonywać kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu. Jeżeli podróżnemu taki identyfikator nie zostanie okazany może on bez żadnych konsekwencji odmówić okazania żądanych dokumentów. W razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu osoba uprawniona do kontroli pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty – w obecności pasażera, który odmówił natychmiastowego uregulowania przewoźnikowi należności z tytułu realizowanej umowy przewozu, czyli w razie stwierdzenia braku ważnego dokumentu poświadczającego uprawnienie do bezpłatnego albo ulgowego przejazdu. PRZYMUS BEZPOŚREDNI? Zakres stosowania środków bezpośredniego przymusu fizycznego przez kontrolerów biletów wynika z przepisu art. 33a Prawa przewozowego. W zakresie zatrzymania podróżnego, przewoźnikowi przysługują wyłącznie uprawnienia określone w art. 33a ust. 4 pkt 2 Prawo przewozowe, a więc zwrócenie się przez niego do funkcjonariusza właściwego organu (zwykle Policji), któremu przysługuje ustawowe prawo zatrzymania osoby, gdyż zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego Izba Karna z dnia 25 września 2013 r. sygn. I KZP 9/13 „osoba uprawniona na podstawie art. 33a ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe, do dokonywania kontroli dokumentów przewozu osób i bagażu w pojazdach publicznego transportu zbiorowego, w tym osoba będąca pracownikiem samorządu terytorialnego, nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu art. 115 § 13 pkt 4 Kodeksu Karnego” Przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona ma prawo w razie odmowy zapłacenia należności: - żądać okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego; w razie niezapłacenia należności i nieokazania dokumentu: - ująć podróżnego i niezwłocznie oddać go w ręce Policji lub innych organów porządkowych, które mają zgodnie z przepisami prawo zatrzymania podróżnego i podjęcia czynności zmierzających do ustalenia jego tożsamości; w razie uzasadnionego podejrzenia, że dokument przewozu albo dokument uprawniający do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego jest podrobiony lub przerobiony:- zatrzymać dokument za pokwitowaniem oraz przesłać go prokuratorowi lub Policji z powiadomieniem wystawcy dokumentu. Prawo przewozowe posługuje się w swoim zakresie przepisami karnymi zgodnie z którymi ( Prawo przewozowe) podróżny, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu, mimo braku odpowiedniego dokumentu przewozu odmawia zapłacenia należności i okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie jego tożsamości, podlega karze grzywny. „Ściąganie grzywny nałożonej w drodze mandatu karnego następuje w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Grzywna ta stanowi dochód budżetu państwa, a gdy nałoży ją funkcjonariusz organu podległego władzom jednostki samorządu terytorialnego - stanowi dochód tej jednostki samorządu.” Po upływie 30 dni od dnia wniesienia reklamacji, kończy się okres zawieszenia biegu przedawnienia roszczeń. Oznacza to, że od tej pory roczny okres przedawnienia biegnie dalej. Po upływie tego czasu dłużnik może odmówić spełnienia świadczenia. W razie wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności okres przedawnienia ulega zawieszeniu, a po ich ustaniu przedawnienie biegnie w dalszym ciągu. Zgodnie z orzecznictwem długotrwała choroba czy pobyt za granicą nie powodują zawieszenia terminu przedawnienia. Zgodnie srt. 77 (z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 78) roszczenia dochodzone na podstawie ustawy lub przepisów wydanych w jej wykonaniu przedawniają się z upływem roku (Wyrok SA w Katowicach z dnia 11 kwietnia 1996 r. I ACr 158/96 „Przedawnienie roszczeń z tytułu zapłaty należności przewozowych, zgodnie z treścią art. 77 ust. 1 i 3 pkt 4 Prawa przewozowego, następuje z upływem roku od dnia, w którym zapłata powinna była nastąpić. Bieg przedawnienia zawiesza się na okres od dnia wniesienia reklamacji lub wezwania do zapłaty, do dnia udzielenia odpowiedzi na reklamację lub wezwania do zapłaty, nie dłużej jednak niż na okres 3 miesięcy (art. 77 ust. 4 w związku z art. 75 ust. 1 i 2 Prawa przewozowego - OSA 1997/6/18). Podstawą zawieszenia biegu przedawnienia jest właśnie wniesienie reklamacji lub wezwania do zapłaty. Zawieszenie trwa do dnia udzielenia odpowiedzi na reklamację lub wezwania do zapłaty i zwrócenia dokumentów, najwyżej jednak na okres przewidziany do załatwienia reklamacji lub wezwania do zapłaty tj. do 3 miesięcy. Natomiast roszczenia z tytułu zwłoki w przewozie, która nie spowodowała ubytku lub uszkodzenia przesyłki, przedawniają się z upływem 2 miesięcy od dnia wydania przesyłki. Przedawnienie biegnie dla roszczeń z tytułu: 1) utraty przesyłki - od dnia, w którym uprawniony mógł uznać przesyłkę za utraconą; 2) ubytku, uszkodzenia lub zwłoki w dostarczeniu - od dnia wydania przesyłki; 3) szkód niedających się z zewnątrz zauważyć - od dnia protokolarnego ustalenia szkody; 4) zapłaty lub zwrotu należności - od dnia zapłaty, a gdy jej nie było - od dnia w którym zapłata powinna była nastąpić; 5) niedoboru lub nadwyżki przy likwidacji przesyłek - od dnia dokonania likwidacji; 6) innych zdarzeń prawnych - od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Z brzmienia przepisu art. 77 ust. 4 Prawo przewozowe wynika, że obowiązkiem przewoźnika jest zwrot dokumentów dołączonych do reklamacji. Wykonanie tego obowiązku w teorii warunkuje wznowienie biegu terminu przedawnienia przed upływem 3-miesięcznego okresu przewidzianego na rozpatrzenie reklamacji. Warunkiem uznania drogi reklamacji za wyczerpaną przed upływem 3-miesięcznego terminu jest obok zajęcia stanowiska przez przewoźnika, także zwrot dokumentów. Stanowisko takie ograniczałoby jednak możliwość sądowego dochodzenia roszczeń przez osobę uprawnioną. Zwrot dokumentów załączonych do reklamacji, choć warunkuje wznowienie biegu terminu przedawnienia po jego zawieszeniu (przed upływem 3-miesięcznego terminu na rozpatrzenie reklamacji), nie stanowi warunku uznania trybu reklamacyjnego za wyczerpany. Jeżeli widoczne będzie rozciąganie procesu reklamacji w nieskończoność mamy prawo do wszczęcia postępowania sądowego w każdym momencie. Należy jednak zauważyć, że brak oryginału biletu na przejazd, kwitu bagażowego czy listu przewozowego może stanowić przeszkodę w udowodnieniu przed sądem legitymacji do dochodzenia roszczeń. Osoba uprawniona może jednak złożyć wniosek do sądu o zobowiązanie przewoźnika do przedstawienia takiego dokumentu. W sytuacji braku reakcji na pismo strony sąd umarza postępowanie stwierdzając, że bezczynność organu miała charakter rażącego naruszenia prawa, co przyznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 27 lutego 2014 r sygn. II SAB/Po 115/13 „Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której organ nie reaguje właściwie na pisma składane w toku postępowania i nie ma znaczenia przy tym to, czy organ dane pismo traktuje jako istotne czy mniej istotne dla sprawy.” „Wezwanie do zapłaty”, jako sposób sformalizowanego dochodzenia roszczeń pieniężnych zostało skomentowane w wyroku SO w Koszalinie z dnia 31 maja 2011 r. sygn. VI Ga 35/12 „Wezwanie do zapłaty stanowi specyficzną instytucję prawa przewozowego, regulującą w sposób sformalizowany dochodzenie roszczeń pieniężnych przez przewoźnika. Za wezwanie do zapłaty można traktować skierowane do podmiotu zobowiązanego żądania spełnienia obowiązku płatności, wynikającego z umowy przewozu. Trzeba przy tym zauważyć, że dochowanie tego aktu wyrażające się w bezskutecznym wezwaniu zobowiązanego do zapłaty warunkuje skuteczność dochodzenia roszczeń przewozowych. Wezwanie do zapłaty należności przewozowych, powoduje zawieszenie, na okres do dnia udzielenia odpowiedzi na wezwanie do zapłaty i zwrócenie załączonych dokumentów, najdłużej jednak na okres przewidziany do załatwienia wezwania do zapłaty tj. trzech miesięcy”. (art. 77 ust. 4 w zw. z art. 75 ust. 2 prawa przewozowego - LEX nr 1713847) Ponadto w sytuacji złożenia odwołania przez podróżnego od nieuwzględnionej w całości lub części reklamacji przewoźnik, w terminie 14 dni od daty otrzymania odwołania, może zmienić decyzję, gdy dokonano błędnej oceny stanu faktycznego albo gdy zostały ujawnione nowe, istotne dla sprawy okoliczności, które nie były wcześniej znane (przepisy dotyczące reklamacji z tytułu przewozu osób mają zastosowanie również do przewozu rzeczy i żywych zwierząt przewożonych pod opieką podróżnego). Cały proces reklamacyjny nie powinien trwać dłużej jak 3 miesiące, gdyż na tyle możemy zawiesić okres rocznego przedawnienia do wniesienia reklamacji i dochodzenia roszczeń z niej wynikających. Przekroczenie 30-dniowego terminu na udzielenie odpowiedzi przez przewoźnika. Dochodzenie roszczeń w postępowaniu sądowym na podstawie ustawy Prawo przewozowe, a mianowicie w art. 75 tej ustawy, przysługuje uprawnionemu po bezskutecznym wyczerpaniu drogi reklamacji, a przewoźnikowi zaś po bezskutecznym wezwaniu zobowiązanego do zapłaty. Reklamacje lub wezwanie do zapłaty uważa się za bezskuteczne, jeżeli dłużnik nie zapłacił dochodzonych należności w terminie 3 miesięcy od dnia doręczenia reklamacji lub wezwania do zapłaty. UWAGA: Zespół Prawny jest przygotowany do merytorycznej pomocy każdemu pasażerowi, który czuje się pokrzywdzony nałożeniem mandatu/kary przez kontrolujacego i uważa, że nie powinien jej płacić. Zapraszamy też do zadawania nam pytań szczegółowych:
500 zł mandatu za kwiaty na balkonie w 2023 roku. Sprawdź, jak… 500 zł mandatu za kwiaty na balkonie w 2023 roku. Sprawdź, jak uniknąć kary. wyjątki odfot. Fotolia Praca: kontroler biletów w komunikacji miejskiej. To tylko tak na papierku. Wszyscy i tak wołają "kanar". Wyglądają jak inni pasażerowie. Są w "cywilkach". Gdy autobus ruszy proszą o pokazanie biletu. Za jego brak wypisują karę. Ludzie za nimi nie przepadają. Więcej – nienawidzą ich i traktują jak intruzów. Dlaczego? Bo sprawdzają ważność biletów, a gdy ktoś go nie ma, wypisują mandat. Czyli ... wykonują swoją pracę. To trochę tak, jakby nie lubić lekarza za to, że leczy. Grono nienawistnych zaraz powie, "że autorka powinna puknąć się w łeb". Przecież lekarz to nie kanar! Ale z drugiej strony... Zawód to zawód. 10 reklam społecznych, które dają do myślenia! Przygotuj chusteczki Ciemne strony pracy kontrolera biletów Wykonuje swoje obowiązki. Fakt, wlepia kary za brak biletu, ale to przecież jego praca. Bywa nieugięty, bo takie, a nie inne są zasady jego pracy. W zamian za to obrywa. Czasem słownie, czasem ... fizycznie. Pracuję w warszawskiej drużynie kontrolerów od 2 lat. Wiele widziałem, a jeszcze więcej usłyszałem z opowieści znajomych. Zawsze jest ten stres, gdy podchodzisz do kolesia, takiego typowego dresa. Nie wiesz, jak zareaguje. Są tacy, co to udają, że zapomnieli portfela. Inni przepraszają, jeszcze inni uciekają. No i są ci, którzy po wyjściu z autobusu, gdy prosi się ich o dokument tożsamości, zaczynają grozić. Ja takiego przypadku nie miałem. Ale kolega opowiadał, jak mu chłopaczek wyskoczył z tekstem, że go za... zabije. Najgorzej jest w piątek i w sobotę wieczorem. Młodziaki jadą na imprezę to i strasznie cwaniakują, szczególnie gdy są w grupie. Wielu kontrolerów odpuszcza i nie kłóci się z takimi, bo to szkoda życia i zdrowia. Co ja się będę kłócił, a za chwilę on mnie pobije!? Zawsze jeździmy w dwójkę, ale i tak jest stres, bo nie mamy w sumie żadnej pomoc, wsparcia w sytuacjach dramatycznych. Owszem, możemy zadzwonić po policję lub straż miejską, ale ci niechętnie pomagają. Poza tym, zanim by dojechali na miejsce, to różne rzeczy mogłyby się wydarzyć. Czy boję się, że podczas powrotu do domu ktoś mnie pobije? Hmm ... ja nie, bo chyba bym sobie poradził. Ale znam przypadki, kiedy kontroler był zastraszany, popychany, wygwizdywany. A przecież my wykonujemy tylko swoją pracę, ale przecież nikt tego nie rozumie. - pan Artur, kontroler biletów z Warszawy Ten film pokazuje nam prawdę o nas samych. IKEA przeprowadziła społeczny eksperyment Blaski i cienie bycia konduktorem Inaczej swoją pracę opisuje konduktor z PKP. Przez wielu mylnie nazywany jest kanarem, chociaż do jego obowiązków należy dużo więcej niż sprawdzanie biletów. Konduktor odpowiada za zachowanie bezpieczeństwa, sprawy techniczne i skomunikowanie z innymi pociągami. Podróżni traktują go w inny, dużo bardziej wyjątkowy sposób. Dlaczego? Bo każdy, kto wybierając się w podróż pociągiem wie, że czeka go kontrola biletów. Bo konduktor nie czai się ukryty wśród innych podróżujących. Bo wchodząc do wagonu, ma służbowy mundur i ... budzi respekt. Ale konduktorom też zdarzają się sytuacje podbramkowe. Kłótliwy pasażer? Na agresję konduktorzy mają jednak swoje sposoby. Ludzie, którzy nie kupili biletu, jeśli są uczciwi, to przybiegają już na peronie poinformować o tym fakcie, mimo że nie zawsze muszą. Wtedy transakcja przy kontroli przebiega sprawnie i miło. Ale poza nimi są jeszcze dwa scenariusze: Albo długa dyskusja o tym, że do wartości biletu będzie doliczona wysoka opłata dodatkowa za jego brak (130 zł), albo wezwanie do zapłaty na kwotę 650 zł + wartość biletu. Najczęściej są wtedy dyskusje, podróżni stają się mało przyjemni. Grunt to nie dać się w takiej sytuacji wyprowadzić z równowagi. I wtedy część płaci na miejscu. Większość dostaje wezwanie do zapłaty ze znacznie wyższą kwotą. Czasem zdarza się, że podróżny jest agresywny, jednakże takie sytuacje bardzo szybko mają swój koniec. Najdalej na następnej stacji już czekają na peronie umundurowani funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei lub policji, którzy zostali o tym przez nas powiadomieni. Muszę przyznać, że wracając do domu, nie obawiam się, że ktoś zrobi mi coś złego. Nie, nie mam podstaw do tego, by się bać. Nigdy nie miałem sytuacji, która by mnie do tego skłoniła. Wbrew pozorom, to przyjemna praca, a sytuacje z agresywnymi ludźmi, czy grożącymi, są marginalne i od razu odstawione na komisariat. - pan Bartosz, konduktor PKP Intercity
odpowiedział (a) 22.04.2015 o 20:05. Jeżeli nie masz jak zapłacić to masz dwie opcje a) znajdz prace b)idz do rodziców . Jeżeli go nie zapłacisz to przyjdzie zawiadomienie pod adres zamieszkania i będzie trzeba zapłacić jeszcze większą grzywną. Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Dostalem mandat od kanara.
Otrzymanie mandatu karnego to niemiłe doświadczenie. Nie kończy jednak całej sprawy. Trzeba jeszcze dowiedzieć się, jak zapłacić mandat i uregulować zobowiązanie, aby uniknąć dalszych konsekwencji. Popełnienie wykroczenia może przydarzyć się każdemu z nas. W przypadku jego ujawnienia w większości przypadków trzeba będzie pogodzić się z mandatem. Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, dotyczy to aż 78% spraw tego typu. Przekroczenie limitu prędkości, niedostosowanie się do innych przepisów ruchu drogowego czy zakłócanie ciszy nocnej najczęściej wiążą się więc z karą finansową. Ta często jest sporym ciosem dla domowego budżetu, jednak zlekceważenie tego obowiązku może okazać się zdecydowanie bardziej kosztowne, a nawet wiązać się z poważniejszymi konsekwencjami. Nie należy więc zwlekać: płacenie mandatu przez Internet jest bardzo proste i zabiera zaledwie kilka minut. Wykonanie przelewu w ciągu 7 dni pozwoli na zamknięcie sprawy. Gdzie zapłacić mandat? Zależy od przypadku Polskie prawo wyróżnia trzy typy mandatów: Mandat gotówkowy: nakładany jest na obcokrajowców oraz osoby nieposiadające stałego miejsca zamieszkania na terytorium RP. Należy go opłacić bezpośrednio służbom wystawiającym dokument. Część z nich dysponuje również terminalami płatniczymi, dzięki czemu możemy posłużyć się w tym celu kartą. Jeżeli ich nie posiadają, konieczne będzie udanie się do najbliższego bankomatu. Mandat kredytowany: z takim mandatem spotkamy się najczęściej, ponieważ otrzymują go obywatele Polski, którzy na stałe przebywają w kraju. W przypadku takiego mandatu przelew będzie najczęstszym sposobem płatności (na jego uregulowanie mamy 7 dni od momentu wystawienia). Nie każdy wie jednak, że możemy opłacić go również na miejscu, w tym również posługując się kartą płatniczą, o ile patrol posiada terminal. Mandat zaoczny: niekiedy zdarza się również, że mandat zostanie wystawiony pod nieobecność sprawcy. Mandaty zaoczne (udzielane np. za niewłaściwe parkowanie) należy opłacić również w ciągu 7 dni poprzez przelew. Które firmy oferują darmową pożyczkę? Jak zapłacić mandat? Najlepiej przez Internet Opłacenie mandatu karnego również może przybrać trzy formy: Na miejscu: czasami możliwe stanie się uregulowanie zobowiązania na miejscu. W takim przypadku możemy skorzystać z gotówki lub karty. W tym drugim wariancie będzie to oczywiście uzależnione od tego, czy konkretny patrol posiadał będzie terminal płatniczy. Zapłata mandatu przez Internet: jeżeli nie istnieje możliwość zapłacenia mandatu na miejscu albo nie dysponujemy gotówką, z pewnością najwygodniejszym rozwiązaniem będzie opłacenie mandatu przez Internet. W tym celu wystarczy dysponować dostępem do bankowości internetowej. Zapłata mandatu na poczcie: jednym ze standardowych rozwiązań jest również opłacenie mandatu na poczcie. Wiąże się to jednak z dodatkowymi problemami oraz kosztami. Jak zapłacić mandat przez Internet? Jak zapłacić mandat przelewem? Warto skupić się przede wszystkim na opcji zapłaty mandatu przez Internet. Przemawia za nią wygoda i szybkie działanie. W czasach, w których dostęp do bankowości elektronicznej jest standardem, nie musimy w tym celu dysponować niczym więcej poza narzędziami pozwalającymi nam na dokonanie zwykłego przelewu. W tym przypadku konieczne będzie jednak wybranie formularza zarezerwowanego dla przelewów do urzędu skarbowego. Mandat karny: przelew do US Od 1 stycznia 2016 roku należności z tytułu mandatów karnych (z wyłączeniem tych wystawianych przez Straże Gminne, ITD i mandatów karno-skarbowych) są kierowane na konto Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu. Wcześniej były natomiast rozliczane przez konkretnych Wojewodów. Jest to jednak duże uproszczenie dla osób regulujących mandat przelewem: wystarczy wskazać w formularzu dane tego urzędu skarbowego. Aby dokonać płatności, wystarczy: Zalogować się do bankowości internetowej. Wybrać opcję przelewu do urzędu skarbowego. Jako symbol formularza wybrać opcję „MANDATY”. Wybrać miejscowość „Opole”. Zdefiniować organ podatkowy jako „Pierwszy Urząd Skarbowy”. Uzupełnić kwotę mandatu. Jako identyfikator wykorzystać numer PESEL. W polu „Identyfikacja zobowiązania” wpisujemy serię i numer mandatu. W ostatnim kroku należy zatwierdzić przelew wykorzystywanym sposobem autoryzacji. Które firmy oferują darmową pożyczkę? Zaległości i ściągalność Według danych NIK skuteczność dochodzenia opłat od sprawców wykroczeń jest stosunkowo niska i w latach 2016–2018 wyniosła zaledwie 63,7%, a same zaległości z tego tytułu na koniec 2018 roku uplasowały się na poziomie 757 mln zł. Nie oznacza to jednak, że obowiązek regulowania mandatu można zlekceważyć. Za windykację należności odpowiadają urzędy skarbowe. Te, choć często działają w tym zakresie nieco opieszale, posiadają wiele narzędzi umożliwiających skuteczne uzyskanie zobowiązania. Jednym z nich stanie się zwrot podatku, o ile taki będzie nam przysługiwał. Fiskus może jednak pobrać należność także z dochodów, takich jak wynagrodzenie za pracę czy świadczenia emerytalne, co często jest nie tylko niekomfortowe, ale staje się również powodem do wstydu w środowisku zawodowym. W ostateczności w sprawę może zostać zaangażowany również komornik, co znacznie podwyższy koszty i będzie bardzo stresujące. Najważniejsze w poniższym artykule: Zapłacić mandat można na kilka sposobów: na poczcie, w banku, przelewem internetowym. Mandat jest formą podatku dlatego w przypadku np. zgubienia go, jeśli chcemy odzyskać jego numer i serię konieczne do wniesienia opłaty, musimy udać się do Urzędu Skarbowego z prośbą o tę informację. Do MPK w miesiącu wpływa średnio około 216 reklamacji dotyczących wystawienia wezwania do zapłaty za jazdę bez biletu. Tylko co piąta jest rozstrzygana na korzyść pasażera. Miesięcznie MPK wystawia około 11 tys. Odwołania rozpatrywane pozytywnie najczęściej dotyczą pasażerów, którzy w chwili kontroli nie mieli przy sobie przez zapomnienie migawki lub legitymacji, na jaką przysługuje zniżka - mówi Sebastian Grochala z MPK. - Wezwanie do zapłaty anulujemy też często w sytuacji, gdy bilet pasażera stracił ważność z powodu opóźnienia tramwaju czy autobusu. Zdarzają się też przypadki anulowania opłaty osobom w bardzo złej sytuacji dotyczą często sytuacji spornych. Najczęściej pasażerowie skarżą się, że nie zdążyli skasować biletu, a kontroler zaraz po wejściu do pojazdu rozpoczął Przeglądamy wówczas monitoring i porównujemy wersję zdarzeń pasażera z wersją kontrolera - mówi Sebastian Grochala. - Najczęściej okazuje się, że to jednak kontroler miał rację, wystawiając za jazdę bez biletu wynosi 200 zł, jednak wniesienie opłaty w ciągu 7 dni zmniejsza ją do 70 zł.20K views, 77 likes, 2 loves, 1 comments, 250 shares, Facebook Watch Videos from ANHOL Pomoc drogowa: Jak uniknąć mandatu ?
Ukarani mandatami kierowcy zachowują się rozmaicie. Jedni płacą od razu, by mieć święty spokój. Inni natomiast czekają na przedawnienie się kary, licząc na opieszałość urzędników. Jednak szanse na to, że uda się uniknąć zapłaty, są niewielkie, a zaległe należności utrudniają życie. Po wypisaniu mandatu jeden z formularzy przekazywany jest kierowcy, a kolejny trafia do urzędu wojewódzkiego. Na zapłacenie grzywny ukarany ma 7 dni od chwili wymierzenia kary. Jeśli tego nie zrobi, wojewoda już ósmego dnia może (bez konieczności wcześniejszego upomnienia) wystawić tytuł egzekucyjny, który umożliwi ściągnięcie pieniędzy. To jednak zdarza się rzadko, zwykle bowiem wcześniej urzędnicy sprawdzają adres zamieszkania kierowcy i to, czy wpłata została prawidłowo przypisana do grzywny. Na przykład Mazowiecki Urząd Wojewódzki w 2010 r. rejestrował mandaty w terminie do 40 dni od daty ich wystawienia, a średni czas wystawienia tytułu wykonawczego wynosił 60 dni od chwili nałożenia grzywny. Jeżeli na konto urzędu nie wpłyną pieniądze, wystawiony tytuł wykonawczy trafia do organu egzekucyjnego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania ukaranego. Organem egzekucyjnym jest naczelnik urzędu skarbowego (US). Ściąganie należności za mandaty karne regulują przepisy Ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. US może odzyskać pieniądze np. ze zwrotu podatku dochodowego, z wynagrodzenia, rachunków bankowych lub z ruchomości. O wyborze środka egzekucyjnego decyduje urząd, ale ustawa nakazuje wykorzystać ten najmniej uciążliwy dla ukaranego. Zazwyczaj pieniądze ściągane są więc z nadpłaty podatku. Jeśli to niemożliwe albo trzeba by zbyt długo czekać, urząd może zobowiązać pracodawcę do zajęcia części wynagrodzenia lub bank do ściągnięcia należności z konta (uwaga: zamiast pobrania należności banki często blokują konto!). Jeżeli powyższe rozwiązania okażą się nieskuteczne, do mieszkania ukaranego może zapukać poborca podatkowy, który np. zajmie majątek ruchomy. Co podlega egzekucji, a czego nie zabiorą? Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji określa, co nie podlega egzekucji. W art. 8 wymienia przedmioty urządzenia domowego i inne przedmioty niezbędne do pracy zarobkowej wykonywanej osobiście przez zobowiązanego (oprócz środków transportu), pieniądze w kwocie do 760 zł, kwoty otrzymane jako stypendia (oprócz wypłacanych z Funduszu Pracy) oraz z tytułu obowiązkowych ubezpieczeń majątkowych, wkłady oszczędnościowe w bankach lub spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych do trzykrotności średniego miesięcznego wynagrodzenia. Zgodnie z przepisami do niezbędnych przedmiotów nie zalicza się np.: telewizorów kolorowych młodszych niż 5-letnie, komputerów i urządzeń peryferyjnych (chyba że są niezbędne do osobistej pracy zarobkowej) oraz dzieł sztuki. Niezapłacenie mandatu nie skutkuje wpisaniem do krajowego rejestru dłużników, ale do czasu jego opłacenia nie można uzyskać zaświadczenia o niezaleganiu z długami. Ile będzie kosztował niezapłacony mandat? W 2010 ruchu drogowego ukarali mandatami ponad 2 mln 405 tys. kierowców, rok wcześniej 2 mln 384 tys., a w 2008 r. nieco ponad 2 mln osób. Ukarani, jeśli nie zapłacą mandatu w ciągu 7 dni, muszą liczyć się z kosztami postępowania egzekucyjnego. Wysokość kosztów zależy od tego, w jaki sposób organ egzekucyjny ściągnie należność. Przykładowe koszty wynoszą: za pobranie pieniędzy na miejscu u zobowiązanego – 5 proc. pobranej kwoty, ale nie mniej niż 2,50 zł; za zajęcie wynagrodzenia za pracę – 4 proc., ale nie mniej niż 2,50 zł; za zajęcie świadczeń z ubezpieczenia społecznego – 4 proc. i nie mniej niż 1,40 zł; w przypadku zajęcia ruchomości – 6 proc., ale nie mniej niż 6,80 zł. Od niezapłaconych mandatów karnych nie są natomiast naliczane odsetki. Trzeba pamiętać, że organ egzekucyjny ma aż 3 lata na ściągnięcie długu. To zwykle wystarczy do tego, żeby wyegzekwować należność. Można poprosić o umorzenie lub odroczenie spłaty! Osoby, które nie mają dochodów lub dysponują jedynie ograniczonymi środkami, mogą zwrócić się do wojewody z prośbą o umorzenie lub odroczenie zapłaty mandatu bądź rozłożenie jej na raty. Uwaga! Oprócz samej prośby urzędnikom trzeba przekazać także dokumenty potwierdzające trudną sytuację finansową. Żeby uprościć procedurę, najlepiej złożyć wniosek przed upływem 7 dni od otrzymania grzywny. Później sprawę skomplikuje wystawiony już i przekazany do US tytuł wykonawczy. Lepiej nie liczyć na przedawnienie się sprawy – ściągalność mandatów sięga niemal 90 proc. Na przykład w woj. świętokrzyskim odsetek wyegzekwowanych należności w latach 2008-10 wynosił odpowiednio: 58 proc., 59 proc. i 44 proc. W rozliczeniu 3-letnim (czyli ustawowym) wartości te rosną do 86 proc., 84 proc. i 66 proc. W woj. kujawsko-pomorskim ściągnięto odpowiednio 85 proc., 81 proc. i 74 proc. mandatów, a w warmińsko-mazurskim – 82 proc., 87 proc. i 76 proc.